Książka opublikowana została w Rosji 2005 roku.Polski przekład ukazał się w 2007. Autorem jest rosyjski pisarz, dziennikarz, korespondent wojenny, felietonista, radiowiec, prezenter telewizyjny. Na pomysł fabuły – jak twierdzi – wpadł już w wieku 15 lat.
Akcja powieści Metro 2033 toczy się w moskiewskim metrze w postapokaliptycznej rzeczywistości roku 2033. Po wybuchu wojny atomowej metro stało się schronem dla tysięcy Rosjan, którzy chcieli przeżyć. Zaczęli oni gromadzić się w obozach, tzw. Stacjach i na nowo organizować swoje życie. Mimo przebytej wojny i kataklizmu nadal ze sobą walczą, w wielu stacjach panuje komunizm, a władza jest całkowicie totalitarna. W obrazie podziemnej społeczności Glukhovsky bardzo dobrze pokazał, jak wyglądały czasy Związku Radzieckiego. Wśród kłótni i ciągłych niesnasek między sobą, mieszkańcy muszą zmagać się z problemem szczurów, brakiem światła słonecznego, pożywienia, czystej wody i (co najstraszniejsze) z okrutnymi, humanoidalnymi potworami, które zrodziły się na zanieczyszczonej, radioaktywnej ziemi. Głównym bohaterem jest Artem, chłopak urodzony jeszcze na powierzchni. Po wybuchu jądrowym schronił w podziemiach wraz z matką. Niestety jego stację nawiedził kataklizm – przeszła tamtędy plaga wielkich, wygłodniałych szczurów, która zabiła niemal wszystkich mieszkańców stacji. Młodziutki chłopak został uratowany przez żołnierza Saszę, który stał się dla niego ojcem. Bohaterowie zamieszkali na stacji WOGN. Artem wiódł zwyczajne, jak na podziemne standardy życie. Był jednym ze strażników broniących wejścia do stacji. Pewnego dnia jednak wszystko uległo zmianie. Pojawił się u nich stalker – owiany legendą człowiek, który wychodził na powierzchnię. Powierzył Artemowi misję. Chłopak musiał opuścić swoje rodzime, małe państewko i ruszyć w nieznane mu dotąd ciemne korytarze moskiewskiego metra, aby dotrzeć do władz i powiadomić ich o czyhającym zagrożeniu. Niebezpieczeństwo to stworzył sam chłopak, kiedy był jeszcze dzieckiem. Teraz poczuł ciążącą na nim odpowiedzialność za swój błąd oraz za całą stację, wszystkich przyjaciół i przybranego ojca, który niegdyś uratował mu życie. Postanawia więc wyruszyć w podróż pełną niebezpieczeństw.
Książka, można rzec, bazuje na schematach, może być odebrana jako “jeszcze jedna futurystyczna wizja apokalipsy”. Jednak Glukhovsky stworzył dzieło, które przyciągnęło i zachwyciło ludzi na całym świecie. Prowadzi historię młodego chłopaka w taki sposób, że przywiązujemy się do niego i zaczynamy martwić o jego los. Więzi między czytelnikiem, a Artemem z każdym kolejnym rozdziałem zacieśniają się. Pisarz z pełną świadomością gra na emocjach czytelnika. Metro to książka, przy której będziemy się śmiać, wzruszać, a także zanosić płaczem. Dla przykładu historia staruszka i jego niepełnosprawnego towarzysza uderza w serce jak nóż. Spotykamy się tu ze smutkiem i niesprawiedliwością, a także z miłością i szczęściem ludzi, którzy za wszelką cenę starają się żyć normalnie. Jest to historia zarówno o upadku ludzkości, człowieczeństwa, jak i o ludziach, którzy starają się to wszystko odbudować, a przynajmniej ocalić rzeczy fundamentalne. Uważam, że Artem jest bliski nam, ludziom żyjącym w dwudziestym pierwszym wieku, ludziom ekspansywnym; ludziom, którzy nie szanują planety. Metro 2033 to książka opowiadająca historię gorzką, niejednokrotnie pozbawiająca czytelnika nadziei. Zmusza odbiorcę do zastanowienia się, przemyślenia pewnych spraw i zachowań, a to moim zdaniem powinna robić dobra książka.
Justyna
Dmitry Glukhovsky : Metro 2033 Metro 2033. Kraków : Insignis Media, cop. 2010.
Autorami rekomendacji są studenci Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Tarnowie (filologia polska, angielska i germańska) odbywający staże w Bibliotece.
Recenzje zamieszczane są w ramach cyklu: “Przeczytałam / przeczytałem, polecam